Przewidywanie trendów modowych z dwuletnim wyprzedzeniem

Przy okazji robienia zakupów przez internet bądź chodzenia po sklepach w centrum handlowym zapewne nie raz zdarzyło wam się pomyśleć: „W każdym sklepie jest praktycznie to samo.” Co roku jakiś inny krój, kolor czy materiał staje się hitem sezonu. Niektóre trendy potrafią zatrzymać się na dłużej, ale są też takie, o których zapominamy zaledwie po kilku miesiącach. Czy zastanawialiście się, dlaczego giganci modowi, którzy przecież konkurują ze sobą nawzajem, każdego roku wprowadzają na rynek bardzo podobne stylizacje? Czy duże marki są tak naprawdę ze sobą w zmowie, jeśli chodzi o promowanie modowych trendów? Kto i kiedy decyduje o tym, co będzie modne w danym sezonie?

 „Fast Fashion” czyli współczesne oblicze mody

We współczesnym świecie mamy do czynienia już nie tylko z fast foodem, ale także z fast fashion czyli „modą na szybko”. Obecnie jednym kliknięciem możemy odwiedzić praktycznie każdy sklep z niemalże dowolnego miejsca na świecie niezależnie od pory dnia. Upowszechnienie się zakupów internetowych zlikwidowało bariery, jakimi wcześniej były odległości czy ograniczona ilość sklepów stacjonarnych. Sklepy internetowe  oferują zazwyczaj bogatszy wybór produktów niż sklepy stacjonarne. Zarazem jednak nietrudno zauważyć, że oferty poszczególnych sklepów w zasadzie niewiele się od siebie różnią. Choć nie możemy narzekać na ilość samych marek i sklepów, zróżnicowanie krojów, materiałów, połączeń kolorystycznych, deseni czy stylizacji jest tak naprawdę niewielkie. 

 

future consumer

 

Dawniej określone trendy modowe utrzymywały się znacznie dłużej niż tylko jeden sezon. Dlatego tę samą spódnicę czy parę butów można było nosić przez kilka lat, nie przejmując się tym, że wyszły z mody. Moda na określone kroje czy materiały trwała średnio dekadę, a zmiany trendów były na tyle wyraźne, że nawet ktoś, kogo nie interesuje moda bez problemu odróżni kreacje z lat sześćdziesiątych od tych z lat osiemdziesiątych. Obecnie natomiast trendy zmieniają się tak szybko, że bardzo duża część stylizacji traci swój „modny” status wraz z upływem sezonu. 

Jeszcze do niedawna powszechne wyobrażenie o modzie, długość życia ubrań i butów, a także ich ilość w naszych szafach były zupełnie inne niż dzisiaj. Jeszcze 2-3 dekady temu znacznie większą wagę przywiązywało się do jakości, a nowe rzeczy kupowało z założeniem, że posłużą co najmniej kilka lat. Dlatego też nasze szafy nie pękały w szwach, jak dzisiaj, a charytatywne zbiórki odzieży nie były traktowane jako sposób na pozbycie się ubrań, które wyszły z mody. Co takiego się stało, że niemal z roku na rok gwałtownie wzrosło tempo konsumpcji na świecie, a trendy modowe zaczęły zmieniać się jak w kalejdoskopie?

Jak internet i social media kształtują nasze wyobrażenie o modzie

Zjawisko „influencera”, które narodziło się w dobie internetu i mediów społecznościowych, urosło już do rangi fenomenu kulturowego. Dawniej trendy w zakresie stylizacji i fryzur wyznaczali aktorzy grający w popularnych filmach i serialach. Obecnie żyjemy praktycznie otoczeni influencerami – ciężko o branżę, która nie miałaby swojej ikony.

Jeszcze do niedawna przekonanie gigantów modowych do swoich pomysłów było dla projektantów nie lada wyzwaniem. Nowe kreacje musiały najpierw zostać zaprezentowane na podium, aby następnie móc trafić w portfolio luksusowych marek, a na koniec znaleźć się w ofercie sklepów sieciowych w przystępnych cenach. Innymi słowy za kształtowanie nowych trendów w modzie odpowiadali projektanci i domy mody. Jednak upowszechnienie się internetu i rosnący wpływ mediów społecznościowych sprawiły, że procesy powstawania i utrwalania się nowych trendów znacząco przyspieszyły. W dzisiejszych czasach początek nowej mody nierzadko wyznaczają tzw. „virale” czyli filmiki, zdjęcia i inne treści o wysokiej popularności w sieci. Internetowi influencerzy, którzy tworzą wokół siebie całe społeczności oparte na wspólnych zainteresowaniach, gustach i celach nierzadko inicjują nowe trendy w modzie. W tej nowej rzeczywistości modowe marki chcąc nie chcąc przyjmują rolę aktorów drugoplanowych, którzy nie tyle kształtują, co prędzej przewidują i zatwierdzają nowinki, których pomysłodawcami są idole mediów społecznościowych.

Jak popularne marki decydują o tym, co będzie modne?

W dzisiejszych czasach prognozowanie i obserwowanie trendów odgrywa w biznesie niebagatelną rolę. Przyspieszona konsumpcja towarów i wzmożony apetyt na nowości nakręca skalę produkcji, a to oznacza, że modowi giganci muszą trafnie przewidywać kolejne trendy i odpowiednio do tego przygotowywać swoją ofertę. Kolekcje, które nie spotykają się z zainteresowaniem masowego klienta oznaczają automatycznie ogromne straty finansowe dla danej marki. Można powiedzieć, że współcześnie prognozowanie i analiza trendów konsumenckich jest dosłownie na wagę złota.

Co ciekawe, modowe trendy, wliczając w to krój kołnierzyka czy nawet takie detale jak kształt i materiał, z których wykonywane są guziki w koszulach zostają ustalone, a ściślej rzecz ujmując – zaplanowane z dwu- bądź też nawet trzyletnim wyprzedzeniem. W świecie mody trendy zmieniają się bardzo szybko, ale błędem byłoby zakładać, że te zmiany są spontaniczne i samorzutne.

Trendwatching czyli prognozowanie i analiza trendów modowych

Prognozowaniem trendów w modzie zajmują się na zlecenie wiodących światowych marek specjalne firmy. Z ich usług z powodzeniem korzystają wielkie marki odzieżowe, takie jak Zara, H&M czy Mango. Nic więc dziwnego, że na ich półki i wieszaki trafiają podobne ubrania. Firmy badające i przewidujące trendy wykorzystują do swoich analiz dane dotyczące ogólnie pojętego stylu życia, kultury odżywiania, trybu pracy czy aktywności związanych z życiem w mieście i na tej podstawie są w stanie prognozować, co będzie cieszyć się powodzeniem wśród konsumentów w nadchodzących latach.

Jedna z czołowych firm analitycznych na świecie WGSN, choć świadczy usługi w wielu różnych dziedzinach, znana jest w dużym stopniu ze swoich prognoz dotyczących świata mody. Jej analizy w znaczącym stopniu odpowiadają za to, jakie kolory i desenie będą się nam podobać i w czym będziemy chodzić do pracy za dwa lata.


OPINIE - 2 opinie

Co Ty o tym sądzisz?
Wiktoriaprzed 2 laty
Warto zauważyć, że jako konsumenci powoli zaczynamy się już męczyć tymi szybko zmieniającymi się trendami. Coraz chętniej sięgamy po kroje i fasony sprzed lat, uniwersalne, klasyczne i ponadczasowe. Osoby analizujące trendy chyba też to dostrzegają, bo coraz więcej kolekcji inspirowanych jest vintage lookami. Mogliby jeszcze inspirować się nie tylko wyglądem ubrań, ale jakością i trwałością materiałów.
Beataprzed 2 laty
No fajnie, ale ja tam jakichś zaskakujących zmian na wieszakach sklepowych nie widzę. Natomiast to, co ewidentnie dostrzegam to fakt, że ubrania rzadko kiedy są w stanie wytrzymać dwa lata. Więc nic dziwnego, że muszą nam w jakiś sposób “umilić” fakt, że co chwilę jesteśmy zmuszeni do wydawania kasy na kolejne rzeczy, bo te sprzed jednego sezonu wyglądają już fatalnie. Generalnie takie przewidywanie trendów na pewno jest ciekawe, ale jak dla mnie to po prostu zabawa. Ludzie i tak by kupowali.

PODOBNE ARTYKUŁY

GAZETKI PROMOCYJNE