Nowoczesne inicjatywy na całym świecie walczą z marnotrawieniem żywności

Wiemy, jak bardzo zmieniły się nasze nawyki konsumenckie na przestrzeni ostatnich stu lat. Nasze domy pełne są rzeczy, z których nie korzystamy. Szaleństwo konsumpcyjne naszej epoki i gospodarka oparta na szybkim obrocie ogromną ilością dóbr słusznie kojarzona jest z takimi sektorami jak odzieżowy czy elektroniczny. Jednak wciąż najwięcej marnujemy jedzenia – codziennie setki tysięcy ton owoców, warzyw i produktów, którym skończył się termin przydatności do spożycia ląduje w koszu. Podczas gdy na świecie nadal ponad miliard ludzi cierpi z powodu głodu i niedożywienia, większość z nas – w Polsce i krajach rozwiniętego Zachodu – wciąż uczestniczy w bezmyślnej konsumpcji i marnotrawieniu jedzenia. Marnujemy na potęgę jako pojedynczy konsumenci, ale zjawisko to niestety znacznie wykracza poza jednostkowy wymiar.

Na początek należy rozróżnić marnowanie żywności od strat. Ze stratami mamy do czynienia, gdy zmniejsza się masa jadalna żywności w wyniku niegospodarności, błędów i nieprawidłowości w przebiegu procesów np. w produkcji rolniczej, podczas zbiorów, w przetwórstwie, transporcie czy handlu. Dzieje się tak, na przykład, w przypadku owoców bądź warzyw transportowanych w nieodpowiedni sposób, przez co ulegają one mechanicznym uszkodzeniom i szybciej się psują. Natomiast termin marnotrawstwo żywności odnosi się do nieprawidłowych procesów gospodarowania zachodzących w obszarze gastronomii i gospodarstw domowych, w wyniku których produkt spożywczy, który nie stracił swoich wartości odżywczych i nadaje się do spożycia, zostaje wyrzucony bądź też potraktowany jako surowiec w celach innych niż spożywcze. 

Marnotrawienie żywności na świecie w liczbach

Pomiędzy samą produkcją żywności a jej sprzedażą rozciąga się długi łańcuch dostaw. Na poziomie każdego z ogniw tego łańcucha dochodzi do zmarnowania milionów ton żywności. Przyjrzyjmy się na początek danym liczbowym odnoszącym się do skali tego zjawiska. Każdego roku blisko jedna trzecia trzecia światowej produkcji żywności, a więc około 1,3 miliarda ton jedzenia nadającego się do spożycia przepada – na etapie produkcji, dystrybucji bądź konsumpcji. Dane FAO czyli Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa wskazują na bardzo duże różnice pomiędzy krajami rozwiniętymi, rozwijającymi się i słabo rozwiniętymi. Przykładowo, roczna wartość zmarnowanej żywności w krajach wysoko uprzemysłowionych wynosi 680 mld dolarów, natomiast w krajach rozwijających się 310 mld dolarów – a więc o ponad połowę mniej. Podczas gdy w krajach Europy i Północnej Ameryki ilość zmarnowanej w ciągu roku żywności waha się w przedziale 95-115 kg na osobę, w krajach Afryki subsaharyjskiej i południowej Azji ilość ta wynosi 6-11 kg. W krajach rozwiniętych każdego roku zmarnowaniu ulega 222 mln ton żywności, a tymczasem w krajach Afryki subsaharyjskiej rocznie produkowane jest 230 mln ton żywności netto. Spoglądając na te liczby, nietrudno uświadomić sobie, jak drastyczne różnice dzielą od siebie kraje wysoko i nisko rozwinięte. 

Jakie działania są podejmowane, aby zapobiec marnowaniu żywności? 

Warzywa i owoce, które zostają mechanicznie uszkodzone podczas transportu bądź nie prezentują się wystarczająco “ładnie”, by móc trafić na sklepową półkę, wędrują do kosza. Straty ponosi wówczas producent, dostawcy i sprzedawcy, ale w szerokiej perspektywie cała planeta. Zmarnowana zostaje woda i inne zasoby potrzebne do wyprodukowania, zapakowania, transportu i przechowania danego produktu. Tymczasem nie jest to problem, którego nie można przynajmniej częściowo rozwiązać. FAO na całym świecie prowadzi działalność, która ma na celu wypracowanie odpowiednich rozwiązań. Zapobieganie marnotrawieniu żywności jest jednym z ważniejszych punktów sformułowanych w Celach Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Cel 2. skupiający się na eliminacji problemu głodu w skali całego świata oraz Cel 12., który stanowi wdrażanie praktyk zrównoważonej produkcji i konsumpcji to cele, z którymi bezpośrednio związana jest walka z marnotrawieniem żywności. ONZ pracuje nad zwiększeniem efektywności regulacji prawnych w tej kwestii. Natomiast równolegle z tym na całym świecie zaobserwować można różne inicjatywy o charakterze lokalnym, państwowym, a nawet międzynarodowym. Inicjatywy te stawiają sobie za cel zapobieganie stratom i marnowaniu żywności na każdym z etapów łańcucha żywnościowego.

Duński ruch Stop Wasting Food i aplikacja Too Good To Go, która podbija Europę

Stop Wasting Food (duń. Stop Spild Af Mad) to ruch, który narodził się w Danii w 2008 r. i od tego czasu odniósł oszałamiające sukcesy, zarówno w kwestii uwrażliwienia społeczeństwa na problem marnowania żywności, jak i współpracy z rządem na rzecz ograniczenia tego zjawiska. W latach 2012-2017 ilość żywności lądująca w koszach Duńczyków z wielkich miast zmalała o 25%. 

Również w Danii powstała popularna aplikacja Too Good To Go (ang. Za dobre, żeby przepadło), która ma na celu ratowanie produktów żywnościowych, które wciąż zdatne są do spożycia, jednak z tych czy innych względów przeznaczone są do wyrzucenia. Dzięki aplikacji żywność z restauracji czy supermarketów, która w normalnych warunkach trafiłaby do kosza, zostaje wykorzystana zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Aplikacja działa w taki sposób, żeby umożliwić jej użytkownikom nabywanie nadwyżki restauracyjnej produkcji oraz artykułów, którym grozi przeterminowanie, po obniżonych cenach. W ten sposób zarówno lokalni przedsiębiorcy ponoszą znacznie mniejsze straty, jak i całe tony żywności udaje się uratować przed trafieniem do śmietnika. Aplikacja dostępna jest w wielu europejskich krajach, a od niedawna także w Polsce.

 

Winnow zrzesza szefów restauracji z całego świata

Winnow to organizacja o zasięgu światowym, z 5 siedzibami głównymi i ponad 10 tysiącami placówek na 3 kontynentach. Zasadniczym celem działalności Winnow jest zapobieganie marnowaniu żywności dzięki efektywniejszemu wykorzystaniu nadwyżek jedzenia przez kucharzy restauracyjnych. Winnow zapewnia kucharzom z całego świata profesjonalne szkolenia i technologie działającą w oparciu o sztuczną inteligencję.

Inne przykłady ze świata

Dania to niekwestionowany lider wśród krajów aktywnie przeciwstawiających się marnowaniu żywności. To również tutaj powstała inicjatywa Wefood, która zajęła się losem w pełni nadających się do spożycia, ale z różnych względów skazanych na trafienie do śmieci produktów. Wefood otworzyła trzy sklepy w Kopenhadze, które sprzedają wyłącznie produkty, które nie znalazły się na półkach zwykłych marketów – przeterminowane bądź ze zbliżającym się terminem ważności, z błędami na etykietach bądź w uszkodzonych opakowaniach. Wszystkie sprzedawane produkty posiadają gwarancję jakości i przydatności o spożycia. Produkty sprzedawane w sklepach Wefood są przecenione zwykle o 30-50%.

Copia to powstała w 2013 r. amerykańska platforma, która umożliwia lokalom gastronomicznym alternatywne spożytkowanie żywności, której nie udało im się sprzedać. Restauracje przekazują niewykorzystane jedzenie Copii, która z kolei pakuje je i dostarcza organizacjom pożytku publicznego i osobom potrzebującym. Dzięki takiemu rozwiązaniu przedsiębiorstwa biorące udział w programie mogą liczyć na ulgi podatkowe oraz innego rodzaju korzyści, natomiast organizacje pożytku publicznego otrzymują regularne dostawy dobrej jakościowo żywności.

W Turcji sporą popularność zyskała sobie założona w 2015 r. platforma Fazla Gıda, swoją działalnością przypominająca amerykańską Copię. Producenci żywności, a także hotele, wszelkiego rodzaju lokale gastronomiczne czy sklepy sieciowe przy pomocy tej aplikacji mają możliwość skorzystania z różnych opcji “recyklingu” przydatnej do spożycia żywności, odnosząc przy tym określone korzyści. W programie uwzględniono również problem żywności niezdatnej do spożycia. Żywność przeterminowana bądź z innych względów nienadająca się do konsumpcji oraz odpadki żywieniowe trafiają do recyklingu za sprawą wyspecjalizowanych firm. Fazla Gıda to program, który nie tylko przeciwdziała marnowaniu żywności, ale także pozwala przedsiębiorcom na obniżenie kosztów obrotu niesprzedanym towarem oraz wspiera organizacje pożytku publicznego. 

Na rodzimym poletku możemy od tego roku cieszyć się dwiema aplikacjami, które pozwolą nam taniej zjeść i uratować jedzenie przed wylądowaniem w koszu – jest to polska wersja Too Good To Go oraz rodzime Foodsi. Przez aplikacje te możemy zakupić posiłek-niespodziankę w jednym z lokali, które znajdują się na mapie danej aplikacji i akurat mają coś do zaoferowania. Na takim posiłku możemy zwykle zaoszczędzić 50-70% wyjściowej ceny. Zaletą aplikacji Too Good To Go są zaawansowane filtry, które pozwalają określić nasze preferencje dotyczące rodzaju lokalu (np. piekarnia) bądź kuchni (np. wege).

Na koniec warto wspomnieć także o holenderskiej inicjatywie Kromkommer (gra słów od wyrazów ogórek i krzywy), która powstała w celu zapobiegania codziennemu marnotrawieniu żywności i wspierania Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Kromkommer prowadzi kampanie edukacyjne i crowdfundingowe mające na celu przekonanie konsumentów do warzyw i owoców, które swoim wyglądem i kształtem odbiegają od tego, który przywykliśmy uznawać za standard. Kromkommer produkuje 9 rodzajów zup z “krzywych” warzyw i sprzedaje je w ponad 150 restauracjach i sklepach w Holandii. Organizacja odgrywa również niezwykle ważną rolę w tworzeniu i umacnianiu poczucia więzi i solidarności pomiędzy lokalnymi przedsiębiorstwami i społecznością konsumencką.


OPINIE - 2 opinie

Co Ty o tym sądzisz?
TOMEKprzed 2 laty
Wszystko spoko, ale dla mnie straty podczas zbiorów czy w transporcie to też rodzaj marnowania, bo przecież można to logistycznie zaplanować tak, żeby tracić jak najmniej i przewozić produkty bezpieczniej. Zawsze się da coś poprawić. A ogólnie w kwestii niemarnowania żywności to powinniśmy wrócić do czasów naszych babć – one wiedziały, jak wykorzystać wszystko, żeby niczego nie wyrzucić. To żadna nowość.
Patrycjaprzed 2 laty
To jest ciekawe, że statystyki mówią jedno, a drugie mówią ludzie. Wszyscy jesteśmy przekonani, ze nie wyrzucamy prawie w ogóle jedzenia. Tak samo uważałam o sobie dopóki nie zaczęłam kompostować odpadków i zbierać je do osobnego kosza, a potem wynosić do kompostu. Okazało się, że w rok wyprodukowaliśmy taką ilość kompostu że spokojnie zasili cały ogród w sezonie.

PODOBNE ARTYKUŁY

GAZETKI PROMOCYJNE