Jaka tajemnica kryje się za strategią ekonomiczną dyskontów i tanich supermarketów?

Jak sobota to tylko do Lidla, jak głosi reklama. Marketing marketingiem, jednak należy przyznać, że sieci sklepów takich, jak Lidl, Biedronka, Auchan czy Carrefour zdominowały polski rynek. Czemu są takie popularne? Odpowiedź jest bardzo prosta – w porównaniu do supermarketów takich jak Alma czy Piotr i Paweł lub też mniejszych Żabek i Lewiatanów, sklepy te są po prostu niezwykle tanie. Jako iż każdy z nas zdaje sobie sprawę z dość kiepskiej w skali Europy sytuacji gospodarczej naszego kraju, trudno się dziwić, iż większość Polaków wybiera dyskonty lub tańsze hipermarkety.

Najpierw zastanówmy się dlaczego, konkretnie, sklepom tym udaje się utrzymać tak niskie ceny i jednocześnie nadal funkcjonować na rynku? Odpowiedź jest prosta: stoi za tym bardzo kreatywna kampania, którą to w poniższym tekście omówimy.

  • Jako powód pierwszy wspomnieć należy o podejściu do kwestii marki. Tanie sklepy rzadko używają nazw znanych marek i wprowadzają swoje własne.  Ma to liczne korzyści. Produkty przeznaczone do sprzedaży wyłącznie w Lidlu lub Biedronce są tańsze, nie wymagają pośrednictwa podczas transportu z hurtowni, tworzone są na specjalnych warunkach.
  • Powodem drugim będzie mniejszy wybór, zwłaszcza we wspomnianych parę linijek wyżej Lidlu i Biedronce. Dzięki temu klient nie musi wahać się, który wytwór wybrać, poza tym sklepy są dzięki temu mniejsze, co zmniejsza koszty wynajmu budynku i skutkuje niższymi cenami.

 

lidl sklep

  • Należy także wspomnieć o kompaktowym ułożeniu produktów na półkach – daje to w efekcie mniejszy koszt urządzenia sklepu, mniej zajętej przestrzeni i, jak przed chwilą wspomniano, mniejsze koszta wynajmu. Co więcej, produkty trzymane są w pudłach, w których zostały przewiezione z hurtowni, dzięki czemu organizacja produktów na hali zajmuje mniej czasu – skutkuje to mniejszą ilością zatrudnionych pracowników oraz mniejszą ilością przepracowanych godzin.
  • Skoro o pracownikach mowa – zatrudnia się niewiele osób, które przeszkolone zostają do pracy we wszystkich działach sklepu, jak więc łatwo wywnioskować, w awaryjnych sytuacjach nie ma potrzeby szukania nowego pracującego.
  • Sklepy oszczędzają też na najbardziej oczywistych elementach, takich, jak na przykład torby na zakupy – które zazwyczaj są płatne (ma to również dobroczynny skutek dla ekologii, gdyż klient zachęcany jest tym samym do przyniesienia własnej torby, co zmniejsza produkcję niepotrzebnego plastiku) lub też oświetlenie – tanie sklepy wykorzystują energooszczędne żarówki, co jest prostym i pomysłowym sposobem na zaoszczędzenie sporej ilości pieniędzy.
  • Jako ostatnie wymienić można strategiczne rozłożenie produktów na hali sklepowej. W największych ilościach wystawia się produkty, które łatwo schodzą; kartony z mlekiem, sześciopaki piwa, bułki, chleb czy jajka. Produkty ułożone są w wygodnej konfiguracji, co zachęca nabywcę do częstego korzystania z sieci sklepowej.

 

biedronka premium

 

Czy jednak stosunek polskiego klienta do tańszych supermarketów powinien być wyłącznie pozytywny? Niezaprzeczalną zaletą są oczywiście niskie ceny produktów, łatwość dotarcia do poszukiwanego wytworu, pomocna obsługa, możliwość (teraz już w każdym sklepie) płatności kartą kredytową bądź płatniczą. Krótkofalowe skutki są więc jak najbardziej korzystne. Warto jednak pamiętać, że sieci tanich sklepów skutecznie wypierają konkurencję w postaci małych, droższych, lecz lokalnych sklepików. Jaki wysnuć możemy z tego wniosek? Kupowanie w tanich sklepach jest rzeczywiście wygodne i dobroczynne dla naszego portfela. Jednak, od czasu do czasu, warto wspomóc lokalnego sklepikarza. W ten sposób kręci się nasza krajowa gospodarka.


OPINIE - 2 opinie

Co Ty o tym sądzisz?
Piotrprzed 2 laty
Wydaje mi się, że tanie supermarkety wcale już takie tanie nie są. Przy obecnych cenach kupimy dziś dużo mniej, niż za tę samą kwotę kupiliśmy jeszcze 2-3 lata temu. Różnica między cenami w Biedronce czy Lidlu a cenami w sklepikach osiedlowych też nie jest taka duża. Polecam zrobić eksperyment: kupić ten sam zestaw podstawowych produktów w kilku sklepach i sprawdzić, czy faktycznie dyskonty są takie tanie, jak zwykło się o nich myśleć.
Szymonprzed 2 laty
Ja tam lubię zakupy w dyskontach ale wcale nie dlatego, ze są bardzo tanie. Są tańsze sklepy wielkopowierzchniowe. Dyskonty dla mnie to taka wygodniejsza alternatywa dla niewielkich osiedlowych sklepów i olbrzymich supermarketów, po których przeważnie nie chce mi się biegać. Natomiast dla portfela w wielu przypadkach wyszłoby to znacznie lepiej, co też pokazują statystyki dla standardowego koszyka produktów.

PODOBNE ARTYKUŁY

GAZETKI PROMOCYJNE