Szczególnie w ostatnich kilku latach, wraz z rozpowszechnieniem się na globalną skalę niektórych “specjalnych dni” w rodzaju Black Friday (Czarny Piątek) czy Cyber Monday (Cyberponiedziałek), w których zgodnie z amerykańską tradycją większość sklepów organizuje kampanie promocyjne i wyprzedaże, wszystkie inne wyjątkowe dni i święta w ciągu roku również nabrały charakteru zakupowego szaleństwa. Producenci, właściciele sklepów internetowych i portali zakupowych, którzy spostrzegli, jak wielkie zainteresowanie wzbudzają dni obniżek cenowych, nie szczędzą teraz wysiłków, by wszystkie święta od Walentynek aż po Dzień Matki zamienić w kampanie promocyjne i festiwal zakupów. Oczywiście nie jest to żadna nowość – dawniej również mieliśmy w telewizji reklamy, które skupiały się na produktach i okazjach związanych z danym świętem. Jednak w miarę jak komsumpcjonizm rośnie w siłę, a zakupy dzięki mediom społecznościowym coraz bardziej wypełniają nasze życie, komercjalizacja świąt również przybiera coraz większe rozmiary. Teraz coraz częściej wybieramy się na zakupy w tego typu szczególne dni.
Co łączy Dzień Kobiet i zakupy
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że przekształcanie się świąt w zakupowe szaleństwo to nie jest jakiś szczególny problem. W końcu szczególne okazje idą w parze z kupowaniem prezentów dla ukochanych osób – co złego może być w tym, że kupujemy je taniej? Po pierwsze, wokół takich dni jak Dzień Matki, Walentynki, Dzień Babci i Dziadka wykreowana została atmosfera konieczności upchnięcia miłości, jaką darzy się ukochane osoby, w jeden konkretny dzień, a my uginamy się pod presją okazania uczuć w należyty sposób. Ta presja może w krótszej lub dłuższej perspektywie zaszkodzić naszym relacjom. Ale drugim i zasadniczym problemem, który wynika z komercjalizacji świąt jest utrwalanie się pewnych stereotypów społecznych za pośrednictwem reklamowanych produktów. Dzieje się tak na przykład w przypadku Dnia Matki, kiedy drobne przybory domowego użytku lądują na półkach z promocjami i wzrasta ilość poświęconych im reklam. Zjawisko takie nie służy niczemu innemu, jak umocnieniu się w masowej świadomości niekoniecznie pozytywnych przekonań związanych z macierzyństwem i rolą kobiety w społeczeństwie.
Komercyjny aspekt takich świąt jak Dzień Matki, Dzień Ojca czy Święto Zakochanych jest do pewnego stopnia zrozumiały. W końcu odnosi się do pewnej niewielkiej, wybranej grupy w obrębie całego społeczeństwa. Ale do jakiego stopnia ma sens komercjalizacja Dnia Kobiet, a więc świętowanie obecności na tym świecie połowy całego ogółu ludności z pobudek marketingowych? Podobnie jak w przypadku Dnia Matki, kiedy przecenione zostają wszystkie produkty odpowiadające konceptowi “matki”, tak też z okazji Dnia Kobiet cały szereg produktów, które można zaklasyfikować jako “kobiecie” ląduje na promocji. Tym razem przekreślone ceny przyciągają nas do sklepów z biżuterią i ubraniami oraz drogerii. Połowa ludzkości zamienia się nagle w “przedmioty”, które wymagają “udekorowania” kwiatami i ozdobami. Ale czy Dzień Kobiet nie został ustanowiony właśnie po to, by propagować i świętować sukcesy w walce z tego rodzaju szkodliwymi wyobrażeniami? Z jednej strony to świetne, że Dzień Kobiet cieszy się aż taką popularnością, z drugiej jednak – czy faktycznie powinien opierać się na komercyjnych fundamentach?
Zauważmy, że wiele sklepów, takich jak Sephora, Zalando, Answear i Douglas, oferuje dzisiaj specjalne okazje rabatowe z okazji Dnia Kobiet. Jednak, fakt, że większość tych ofert ma ograniczony czas trwania, może sugerować, że dzień kobiet jest postrzegany głównie jako okazja do robienia zakupów, a nie jako dzień celebracji kobiet.
Jakie jest prawdziwe znaczenie Dnia Kobiet?
“Skoro mamy nie kupować biżuterii, ubrań i perfum, a Dzień Kobiet nie ma być dniem rozpieszczania kobiet naszego życia – to po w ogóle jest?” spytają niektórzy. Aby odpowiedzieć na to pytanie należy spojrzeć zarówno na historię samego święta, jak i na historię walki kobiet o równe prawa.
Dzień Kobiet to święto, które obchodzi się już od ponad stu lat, a jego korzenie sięgają czasów walk o prawa obywatelskie i pracownicze. 8 marca 1908 r. kobiety w USA wystąpiły z szeregiem demonstracji, domagając się wyższych zarobków i praw wyborczych, a kilka lat później 8 marca został ogłoszony Międzynarodowym Dniem Kobiet i pod taką nazwą jest świętowany do dzisiaj. W 1914 r. w Dzień Kobiet kobiety w Niemczech wyszły na ulice z żądaniem praw wyborczych, które ostatecznie udało im się wywalczyć cztery lata później. Tego samego dnia w 1917 r. z kolei kobiety w Rosji zorganizowały manifestacje pod hasłem “Chleb i pokój”, występując przeciwko dalszemu udziałowi Rosji w I wojnie światowej i panującemu w kraju głodowi. Ale tradycja 8 marca nie ogranicza się jedynie do akcji ulicznych. Od wczesnych lat aż po dzień dzisiejszy z okazji tego święta organizowane są liczne konferencje i posiedzenia i kongresy krajowe i międzynarodowe.
W obecnych czasach organizowane na całym świecie akcje i wydarzenia są zarówno wyrazem świętowania, jak i symbolem trwającej wciąż walki o równouprawnienie. W ostatnich latach w Polsce tradycja 8 marca przeżywa swoiste odrodzenie w postaci strajków i pikiet, na których gromadzą się nie tylko kobiety – w różnym wieku, z różnych klas społecznych, różnej narodowości i orientacji – ale także mężczyźni pragnący okazać swoją solidarność w walce o równe prawa i sprzeciw wobec niektórych decyzji politycznych bezpośrednio dotyczących kobiet. Prawdziwe znaczenie tego święta pozostaje więc wciąż żywe, nie dając się w pełni zagłuszyć ferworowi bukietów i czekoladek.
Dlaczego ważne jest, by Dzień Kobiet nie zamienił się w festiwal wyprzedaży?
W dzisiejszych czasach wszystko zmienia się niezwykle szybko, niektóre trendy utrzymują się zaledwie jeden dzień. Równie szybko potrafimy niekiedy zapomnieć o starych zwyczajach i związanych z nimi wartościach. Powinniśmy pamiętać, jakie jest prawdziwe znaczenie Dnia Kobiet, i jaką walkę swego czasu musiały stoczyć wcześniejsze pokolenia kobiet o prawa, które dzisiaj posiadamy. Powinniśmy też podejmować kolejne kroki w celu osiągnięcia pełnej równości płciowej w społeczeństwie. To właśnie dlatego 8 marca nie powinien stać się jedną z okazji w rodzaju “Black Friday”, kiedy ludzie odliczają kolejne dni w niecierpliwym oczekiwaniu na wyprzedaże i wyrywają sobie z rąk przecenione artykuły. Nie powinien to być dzień, w którym słowo “kobieta” staje się marketingowym uzasadnieniem promocji na określone produkty, jedynie utwierdzając zakorzenione społecznie normy płciowe.
Jeśli 8 marca masz ochotę podarować coś dobrego sobie i kobietom, które są dla Ciebie ważne, spróbuj opowiedzieć dzieciom ze swojej rodziny i otoczenia, dlaczego obchodzimy Dzień Kobiet. Opowiedz im, dlaczego na całym świecie miliony kobiet wychodzą w ten dzień na ulice. Opowiedz im, jaką walkę musiały stoczyć kobiety, aby uzyskać prawa – takie jak prawo do dziedziczenia, bierne i czynne prawo wyborcze, prawo do edukacji – którymi cieszymy się obecnie jako czymś zupełnie naturalnym. W ten sposób przyczynisz się do pielęgnowania właściwego sensu tego niezwykle ważnego, międzynarodowego święta.
OPINIE - 3 opinie