W ostatnich czasach, wśród kwestii, które powracają zarówno w mediach, dyskusjach politycznych, jak i codziennych rozmowach i u wielu z nas wzbudzają uzasadniony niepokój są zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie środowiska. Rosnąca w ostatnich latach liczba różnych działań, kampanii i protestów koncentrujących się wokół tych zagadnień sprawiła, że przedstawiciele społeczności międzynarodowej i politycy zaczęli poświęcać tej problematyce więcej uwagi i traktować ją znacznie poważniej. Sytuacja w Polsce pod względem poziomu świadomości ekologicznej w społeczeństwie oraz skutecznego wdrażania rozwiązań prośrodowiskowych i korzystnych dla klimatu z roku na rok się poprawia, jednak wciąż nie jest zadowalająca. Dopiero niedawno nauczyliśmy się podstawowej segregacji śmieci, tymczasem największą przyczyną współcześnie nękającego naszą planetę zanieczyszczenia środowiska jest zużycie plastiku. Nabranie przez plastik statusu niezastępowalnego materiału i jego obecność niemal w każdym produkcie i w opakowaniu jest o tyle interesująca, , że jeszcze 70-80 lat temu materiał ten w ogóle nie istniał. Przyczyna plastikowej plagi, z którą obecnie zmagamy się jako ludzkość, kryje się w opakowaniach produktów – to one generują najwięcej plastikowych odpadków. W tym ujęciu za największych winowajców można śmiało uznać przemysł spożywczy i kosmetyczny.
Nierzadko dla jednego produktu, którego starczy nam na dwa tygodnie, zużyte zostaje całe mnóstwo plastiku w postaci czy to butelki, czy to pudełka, czy też tubki, a większa jego część – wbrew obiegowej opinii – nie nadaje się do przetworzenia. Pytanie tylko, na kim spoczywa zasadnicza odpowiedzialność – na nas konsumentach czy też na koncernach kosmetycznych wartych miliardy dolarów? Jeśli weźmiemy pod uwagę relację, jaka łączy podaż z popytem, łatwo będzie nam wywnioskować, że nie możemy przerzucić winę w całości na jedną ze stron oraz że obie strony powinny podjąć określone działania w tej sprawie, która dotyczy każdego.
Problem plastiku w branży beauty
Aby w pełni zrozumieć problem plastiku używanego w kosmetykach oraz opakowaniach na te produkty, należy uświadomić sobie wyzwania, z jakimi musiała zmierzyć się branża kosmetyczna na swojej drodze rozwoju w ostatnich stu latach. Początki przemysłu kosmetycznego sięgają czasów I wojny światowej, kiedy to Amerykanie zapewniali swoim żołnierzom podstawowe produkty higieny osobistej w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się chorób i pasożytów. W krótkim czasie zaczęto także produkować i sprzedawać produkty do higieny i pielęgnacji dla kobiet. Aby zrozumieć ten fenomen trwający od niespełna stu lat, wystarczy przyjrzeć się pokrótce danym liczbowym. Branża, która w 1919 roku była warta w Stanach Zjednoczonych 60 mln dolarów, w latach 70. osiągnęła wartość miliarda dolarów. Współcześnie natomiast amerykański przemysł kosmetyczny wart jest ponad 93 mld dolarów. Rzecz jasna w skali globalnej mamy do czynienia z jeszcze większymi liczbami. Natomiast 160 mln ton produkowanego na świecie plastiku powstaje jedynie na użytek opakowań.
Przemysł kosmetyczny mógł się rozwinąć tak szybko m.in dzięki plastikowi. W porównaniu z takimi “naturalnymi” materiałami jak szkło czy metal, jest znacznie lżejszy, bardziej elastyczny i… tańszy. Wydatki związane z użyciem plastiku są niższe nie tylko ze względu na relatywnie niskie koszty samej jego produkcji, ale również ze względu na jego niewielką wagę, która z kolei znacząco obniża koszty transportu.
Musimy wynaleźć alternatywne rozwiązania wobec plastiku!
Żyjemy w świecie, w którym w oceanach tworzą się wyspy plastiku, a stworzenia morskie giną z powodu produkowanych przez nas odpadków. Większość z nas już zdaje sobie sprawę z tego, że to plastik obecnie w największym stopniu przyczynia sie do zanieczyszczenia środowiska. Natomiast wraz ze wzrostem zapotrzebowania na artykuły etyczne i przyjazne środowisku ze strony kolejnych konsumentów wybierających świadome podejście do zagadnień środowiskowych zaobserwować można również coraz większą liczbę produktów kosmetycznych w opakowaniach niezawierających plastiku wytwarzanych przez drobne lokalne przedsiębiorstwa. Niektóre firmy zamiast plastiku stosują szkło, metal czy nawet mniej oczywiste surowce, np. pochodzenia roślinnego. Innym rozwiązaniem jest sprzedaż produktów w wielorazowych opakowaniach. Klienci otrzymują wówczas mozliwość przesłania do producenta pustych opakowań i otrzymania kolejnej porcji produktu ze zniżką. Z kolei jeszcze inne firmy opracowują formuły szamponów czy kremów w kostkach i w ten sposób mogą sobie pozwolić na całkowitą rezygnację ze stosowania jakichkolwiek opakowań.
Zainteresowanie sporej liczby konsumentów ekologicznymi rozwiązaniami w kwestii opakowań popchnęło do działania również dużych graczy. Widzimy coraz więcej marek, które ograniczają użycie plastiku i stosują plastik pochodzący z recyklingu oraz nadający się do przetworzenia. Duże koncerny, w ramach badań nad produktem i strategią rozwoju, zaczęły coraz większą część budżetu przeznaczać na poszukiwanie alternatywnych rozwiązań dla plastiku w opakowaniach. Przykładowo, marka Seed Phytonutrients spod znaku L’ Oréal stosuje biodegradowalne opakowania powstałe z papieru i łatwo recyklingowalnego plastiku oraz mieszanki minerałów. Wiele marek w takich produktach jak żele do mycia twarzy, żele pod prysznic, peelingi czy pasty do zębów zamiast cząsteczek mikroplastiku wykorzystuje drobinki piasku, fusy z kawy, cukier i inne składniki pochodzenia naturalnego.
Co mogą zrobić koncerny kosmetyczne, aby rozwiązać problem plastiku?
Marki kosmetyczne mogą podjąć wiele działań. Całkowita rezygnacja ze stosowania plastiku może odbywać się stopniowo, na początkowych etapach należałoby przynajmniej częściowo zastępować plastik innymi, przyjaznymi dla środowiska materiałami oraz korzystać z plastiku pochodzącego z odzysku. Niektóre marki, jak np. Lush, już od dłuższego czasu sprzedają wiele produktów bez opakowań. W przypadku produktów, które bezwględnie wymagają opakowania priorytetem powinny być materiały biodegradowalna oraz pozyskane z recyklingu i nadające się do ponownego przetworzenia.
Jednym z najbardziej efektywnych rozwiązań będzie zwiększenie objętości produktów, z których często się korzysta i które nie psują się przez dłuższy czas, jak np. szampony, żele pod prysznic czy odżywki. Również niektóre kosmetyki do makijażu, balsamy do ciała czy kremy do rąk można sprzedawać w większych opakowaniach z mniejszą szkodą dla środowiska.
Co my jako konsumenci możemy zrobić?
Bez popytu nie ma podaży. Wspieranie producentów ekologicznych kosmetyków wygeneruje większy popyt w całej branży i tym samym zachęci również kosmetycznych gigantów do zmiany swojej dotychczasowej polityki. W branży o tak wysokim stopniu rywalizacji, wybieranie przyjaznych środowisku produktów stanowi jeden z najbardziej efektywnych kroków, jakie możemy podjąć.
Jeśli jednak zmuszeni jesteśmy do korzystania z kosmetyków w plastikowych opakowaniach, powinniśmy ze swojej strony dopilnować tego, by trafiły do recyklingu. Niestety w przypadku niektórych produktów plastik może stanowić również część składową samego produktu, a nie tylko jego opakowania. Starajmy się wybierać kosmetyki, które nie zawierają w swoim składzie mikroplastików.
Możemy również zrobić użytek ze starych opakowań na kosmetyki czy nawet produkty żywnościowe, np. szklanych butelek czy słoików. W internecie nie brakuje przepisów na domowej roboty kosmetyki nawilżające, olejki do włosów czy maseczki. Wprowadzając do swojego życia drobne zmiany i zachęcając inne osoby dookoła do podjęcia podobnych kroków możemy realnie przyczynić się do przełomowych zmian w przemyśle kosmetycznym.
OPINIE - 1 opinii